środa, 30 marca 2011

Cień prawdy

Tanna Jakubowicz-Mount, Gestalt, 12, 1993-94


Na pewnym etapie swojej podróży zdałam sobie sprawę, że wolę być raczej "pełna, niż tylko dobra". Chciałam poznać trudne, mroczne sprawy we mnie, żeby wiedzieć, kim jestem i z czym wychodzę do innych ludzi.
Im bardziej stajemy w kręgu światła, tym większy cień rzucamy za sobą. Im bardziej deklarujemy piękne wartości i wysokie standardy, eksponując naszą jasną stronę. , tym większy rozdźwięk między pracą a życiem. Tym większy obszar cienia w naszym życiu wewnętrznym i w relacjach z najbliższym otoczeniem.

Wszyscy wiemy o tym, że człowiek nie może wzrastać w zgodzie ze swoją naturą, jeżeli nie pozna siebie głęboko i nie uzna za własne różnych aspektów swojego bogatego wnętrza. Według C.G. Junga stawanie się świadomym to odkrywanie ciemnej strony naszej natury. Proces indywiduacji - stawania się osobą w pełni rozwijającą się i unikalną - zawiera rozpoznanie i scalanie biegunowych przeciwieństw: światła i ciemności, świadomego i nieświadomego, życia i śmierci, nieba i ziemi. Już w 1945r. C.G. Jung powiedział "Nie stajemy się oświeceni przez wizualizację świetlnych figur, ale przez wnikanie w ciemność światłem świadomości". Jest to podróż w nieznane, która wymaga podjęcia ryzyka i wielkiej odwagi w przekraczaniu kolejnych barier lęku. Jest to proces odkrywania prawdy o naturze naszego umysłu, ale także proces transformacji, który zachodzi poprzez spotkanie Cienia, objęcie go światłem swojej uwagi i uwolnienie uwięzionej w nim energii.
"Kiedy znajdziesz klucz do królestwa Cienia, otworzą się bramy poznania"
W ciemnych kazamatach może być uwięziona zarówno żywiołowość i spontaniczność dziecka, jak i mądrość i przenikliwość starca.
Zwykle przychodzimy na świat z wielkim apetytem i wielką ciekawością, pulsującą, żywiołową energią. Jest to dar, którym przynosimy naszym rodzicom. Ale oni na ogół tego nie chcą albo nie potrafią przyjąć. Chcą mieć miłą córkę i dobrego syna, którzy pomogą im lepiej poczuć się na świecie.

Jakże często dziecko otwarte na świat, spontanicznie wyrażające swoje uczucia: radość, miłość, smutek, żal, zazdrość, nienawiść karane jest za to boleśnie i uczone ukrywania swoich przeżyć. W obliczu cierpienia, wobec niemożności jego tolerancji, aby ochronić siebie i przeżyć, dziecko musi zaprzeczyć swoim wewnętrznym stanom. W ten sposób budujemy swoją sferę Cienia od wczesnego dzieciństwa. Do naszej "ciemnicy" strącone zostało dziecko, które zgodnie ze swoją naturą chciało zachowywać się swobodnie i spontanicznie - tzn. sięgać po miłość i bliskość, odpychać osoby krępujące ruchy i uwodzące, dokonywać odważnej ekspansji otoczenia, wyrażać złość, rozpacz i lęki, bawić się własnym ciałem i uprawiać zabawy erotyczne z innymi dziećmi.


Nasze wewnętrzne dziecko często czuje się bardzo osamotnione, bezradne i zrozpaczone, a czasem też wściekłe, pełne nienawiści i buntu, zdławione przez lęk przed karą.

W fantazji dziecka ta zamknięta jak w klatce energia urasta do postaci groźnej bestii. Tworzy się świat tabu - świat niedostępny, obwarowany mnóstwem nakazów i zakazów.
Jest jeszcze jeden powód zamykania się dziecięcych granic w obronie przed światem ukazywanym przez dorosłych jako zagrażający - i przed ludźmi obcymi i pełnymi złej woli.
Cała głębia człowieka, spontaniczna, bogata natura dziecka i prawdziwa natura jego umysłu pozostają w cieniu.
W ten sposób kształtuje się pewien aspekt Ego - jako strażnika własnego więzienia. Wszystko jest pod kontrolą - mocny mur więzienny i zakratowane cele, w których przebywają winni niedopuszczalnych wykroczeń, skazani na dożywocie w ciasnych granicach własnego lęku (lub, jak kto woli, w granicach przyzwoitości).

Ciało odzwierciedla obszar Cienia poprzez budowanie pancerza chroniącego przed ujawnieniem wewnętrznych przeżyć i przyjmowaniem sygnałów o uczuciach płynących z zewnątrz. Osoba uzbrojona odcina się od swojej natury poprzez tworzenie barier zatrzymujących impulsy życia w ciele. Według Reicha u takiej osoby między jej pulsującym rdzeniem - sercem - a obwodem ciała wznoszone są fortyfikacje obronne. Kiedy silne emocje próbują się przebić na zwenątrz, osoba ta doznaje wielkiego lęku i usiłuje je stłumić i wyprzeć. W sytuacji jednak, kiedy gwałtowne impulsy gniewu i agresji przebijają się przez pancerz, wybuchają z siłą eksplozji. Działanie, które wymyka się spod kontroli, może przybrać rozmiary ślepej furii - brutalnej i niszczącej. Jest to mechanizm, który pomaga zrozumieć, w jaki sposób z pozornej drętwoty i niemocy rodzi się przemoc.

W stanie uzbrojenia osoba jest naznaczona licznymi podziałami - umysł odcięty od ciała, ciało od uczuć, uczucia od sfery duchowej.
Świadomość zaburzona - nie połączona z energią, działa przeciwko sobie samej, przeciwko innym ludziom, przeciwko naturze i przeciwko życiu.

Proces uzdrawiania "dziecka" (jakkolwiek długi i bolesny) staje się źródłem ogromnej wiedzy o naszej spontanicznej naturze, bogactwie naszych uczuć i pragnień, a czasem nawet o naszym szczególnym przeznaczeniu. Asymilując doświadczenia w ujawnianiu różnych aspektów siebie, włączamy je w proces stawania się osobą pełną, różnorodną wewnętrznie i harmonijną.
Pogłębienie tego procesu może zachodzić dzięki praktyce duchowej, kiedy coraz wnikliwiej badając naturę naszego umysłu, odrzucamy fałszywe wyobrażenia i złudzenia na własny temat. Wtedy zostaje już tylko Cień Prawdy.
Ego tworzy obraz, dostosowany do tak zwanej sytuacji społecznej człowieka i do jego różnych uwarunkowań. Podszywając się pod rolę Pana i Władcy, Ego stanowi o tym, czym jest "ja" i "nie ja". Zniewolony umysł popełnia pierwszy grzech rozróżnienia - za nim podążają następne. Cała głębia człowieka, spontaniczna, bogata natura dziecka i prawdziwa natura jego umysłu pozostają w cieniu.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz